Osoby : narrator
I, narrator II, drwal, żona drwala, Jaś, Małgosia, czarownica I,II III,
kruk, smok, wiewiórka, drzewa.
Narrator I:
Witam wszystkich na tej sali
I o ciszę wielką proszę
Tu będziemy dzisiaj grali
Klasa II zaprasza na przedstawianie pt. „Przygoda Jasia i
Małgosi”
(melodia – na
scenę wychodzą drzewa, domki, drwal, żona drwala, Jaś, Małgosia -
zajmują swoje miejsca, wykonują swoje czynności – zciszenie
melodii)
Narrator I:
Pewnego razu , w domku na skraju lasu żyła sobie szczęśliwa rodzina
– drwal z żoną, synkiem Jasiem i córeczką
Małgosią. Dobrze im było razem, choć oprócz domku nic więcej
nie mieli.
Drwal:
(zbiera narzędzia,
wstaje, otrzepuje spodnie, podchodzi do żony):
Wychodzę do pracy , żegnajcie dzieci. Jasiu , opiekuj się mamą i
siostrą. Do zobaczenia wieczorem.
(ubiera kapelusz,
wychodzi)
Narrator I:
I tak mijały dni.
Któregoś dnia, po powrocie z pracy ojciec oznajmił dzieciom.
Drwal ( wchodzi, zdejmuje
kapelusz, głośno woła):
Jasiu,
Małgosiu, chodźcie do mnie, mam dla was
niespodziankę!
Jaś:
Tatusiu, tatusiu, co to za niespodzianka!?
(dzieci zaglądają
jedno
przez drugie)
(Drwal ostrożnie
rozpina
kurtkę i dzieci widzą pieska)
Małgosia (dotyka pieska):
Jaki śliczny piesek, jaki ciepły, miękki i puszysty! Pobawmy się nim.
Narrator I:
Odtąd jeszcze weselej było w domu drwala, piesek stał się najlepszym
towarzyszem zabaw i przyjacielem.
Ale szczęście nie trwało długo. Ścięte drzewo upadło na nogę drwala. Na
jego miejsce przyjęto kogoś innego do pracy.
(drwal ma chorą nogę, nie
może chodzić)
Narrator II:
Bieda zaczęła zaglądać do małego domku pod lasem. Rodzice sprzedawali
sprzęty domowe, żeby kupić trochę jedzenia. Z trudem patrzyli na smutne
i blade twarze dzieci. Aż pewnego dnia nie było już w chacie ani jednej
okruszyny chleba, ani jednej kropelki mleka.
(żona drwala
zakrywa
twarz, ociera łzy, drwal rękoma podpiera głowę, jest bardzo smutny)
Żona drwala:
Drogie dzieci, macie tu dzbanuszki, idźcie do lasu. Tam znajdziecie
poziomki i jagody. Na pewno będą wam smakowały. Ale pamiętajcie, żeby
wrócić przed zachodem słońca.
(przytula
Jasia i ubiera
mu kapelusz, całuję Małgosię, macha im na pożegnanie, patrzy za dziećmi)
(Jaś i Małgosia
odchodzą
na tle melodii, zbierają jagody, melodia cichnie, siadają pod drzewem,
jedzą posiłek – w tym czasie na scenę wbiega
wiewiórka i ukrywa się za drzewem, po chwili zauważa ją
Małgosia)
Małgosia:
O, tam! Jaka śliczna wiewiórka! Zobacz, Jasiu!
(wstaje, po cichu
się
skrada, po chwili do zabawy przyłącza się Jaś – dzieci przez
chwilę biegają na tle melodii)
Narrator II:
Dzieci biegły coraz dalej i dalej, nie wiedząc o tym, że przekroczyły
granicę i weszły w zaczarowany las.
(zmiana melodii,
wiewiórka znika, drzewa groźnie szumią. Jaś i Małgosia tulą
się do siebie, kucają, Jaś wstaje, podaje rękę Małgosi, rozgląda się
niepewnie dookoła)
Jaś:
Trzeba wracać Małgosiu, już późno, mama na pewno martwi się
o nas.
(dzieci
szukają wyjścia z lasu)
Narrator II:
Dzieci ruszyły w drogę, ale po pewnym czasie okazało się, że
wróciły w to samo miejsce. Próbowały iść w inną
stronę, ale skutek był ten sam. Wtedy zrozumiały, że zabłądziły.
Małgosia (płacze):
Jasiu, boję się! Chcę do domu!
Jaś:
Uspokój się Małgosiu, nic złego nam się nie stanie.
Usiądziemy tu pod drzewem, odpoczniemy trochę a potem coś wymyślimy.
( Narratorzy i
drzewa
śpiewają piosenkę o zaczarowanym lesie , drzewa tańczą, w tym czasie
zmiana dekoracji)
piosenka:
Na niebie jasny księżyc, a w górze milion gwiazd.
Zaczarowana bajka, zaczarowany świat.
Gdzieś w samym sercu kniei, w sen twardy zapadł miś zasnęły
krasnoludki, Jaś i Małgosia śpi.
(Małgosia budzi się
pierwsza, rozgląda się i budzi brata)
Małgosia:
Jasiu, obudź się, popatrz, tu jest ścieżka! Ona na pewno zaprowadzi nas
do domu!
(dzieci ruszają w
drogę)
Jaś:
Czujesz jak coś pięknie pachnie, jak miód albo pieczone
ciastka. Jestem bardzo głodny.
Małgosia:
Jasiu popatrz, tam jest jakiś domek! Ojej! On jest cały z
pierników, migdałów i czekolady!
Narrator I:
Jaś i Małgosia stanęli zachwyceni. Nie wiedzieli, że jest to dom
groźnej i złej czarownicy. To ona sprawiła, że dzieci zabłądziły w
lesie. A teraz przebrała się za miłą staruszkę i czekała.
Jaś:
Jestem taki głodny, że chyba skosztuję tych smakołyków.
(wyciąga rękę, nagle
otwiera się okienko)
Czarownica:
Nie psuj mojego domku chłopczyku! Wejdźcie lepiej do środka, zapraszam
was na śniadanie. Jest właśnie kakao z pianką, są świeże bułeczki, a
znajdzie się nawet tort czekoladowy. Upiekłam go specjalnie na wypadek,
gdyby zjawili się niespodziewani goście. Chodźcie, chodźcie!
(zmiana dekoracji,
staruszka częstuje dzieci smakołykami, dzieci jedzą potem zasypiają)
Narrator I:
Dzieci zmęczone zasnęły, a staruszka tymczasem zmieniła się w .....
czarownicę
(w
tym czasie staruszka chowa się za domek, ubiera maskę, bierze miotłę,
wypada na scenę, wykonuje taniec do piosenki
„Czarownica”)
Czarownica (przywołuje)
Przybywaj do mnie mój posłańcu kruku!
(nadlatuje kruk)
Kruk:
Witam pani! Czego pragniesz?
Czarownica:
Leć prędko do moich przyjaciółek czarownic i sprowadź mi je
tutaj natychmiast! Muszę poprosić ich o radę.
Kruk:
Twoje życzenie jest dla mnie rozkazem.
(kłania się i
odlatuje)
(Po chwili
nadlatują
czarownice, wykonują taniec czarownic – potem stają
półkolem, naradzają się i ogłaszają postanowienia)
Czarownica I:
Jasia należy trzymać w klatce, utuczyć i upiec jak prosiaczka!
Czarownica II:
Małgosia ma rąbać drzewo, sprzątać, nosić wodę i spełniać wszystkie
twoje polecenia, bo już jesteś stara, zmęczona i potrzebujesz pomocy.
(czarownice wciągają
Jasia do klatki, żegnają się i odlatują)
Narrator II:
Straszne było przebudzenie dzieci! Nie pomogły prośby Jasia, daremnie
płakała Małgosia. Czarownica już nie udawała miłej staruszki.
(czarownica zagląda
do
Jasia, do Małgosi, dzieci budzą się)
Czarownica do Małgosi:
Wstawaj ty leniuchu! Szybko! Sprzątaj mi tu! Zamiataj! Do roboty!
Do Jasia:
A z ciebie zrobimy rumianego prosiaczka! Musisz dużo jeść! Dalej
otwieraj usta! Zjadaj wszystko!
(czarownica ma w
ręku
garnek, łyżkę i wrzuca w Jasia jedzenie)
Czarownica po chwili:
Chyba was rodzice nie odnajdą, na wszelki wypadek zawołam znajomego
smoka, który będzie was pilnował.
Hokus, pokus, abra, kadabra,
Na me wezwanie niechaj smok mi tutaj stanie!
(nadlatuje
smok)
Smok:
Witam,
czego pragniesz?
Czarownica:
Pilnuj mi
tu dobrze
tych dzieci!
Smok:
Z
przyjemnością, na
pewno nie uciekną!
(Małgosia
podchodzi do klatki Jasia)
Małgosia:
Jasiu,
Jasiu co robić? – (płacze) |
|
Jaś:
Nie płacz, na pewno coś wymyślę, zobaczysz
. (Jaś siedzi zadumany,
Małgosia sprząta, czarownica podchodzi do widowni)
Czarownica:
Sprawdźmy co z Jasiem!
(podchodzi do
klatki,
bada jego ręce, twarz)
Czarownica:
No, już może być. Małgosiu, rozpal w piecu!
(bierze łopatę)
(Do Jasia):
Wychodź z klatki! Prędko! A, teraz kładź się tutaj mój
prosiaczku!
(pokazuje na łopatę i
śmieje się – Jaś udaje, że nie rozumie, siada okrakiem)
Czarownica
złości się:
Nie tak, nie tak, kładź się płasko!
(Jaś siada po
turecku,
czarownica złości się, łapie go za ubranie)
Czarownica:
Co za niezdara, czekaj, złaź, sama ci pokażę! Ty trzymaj łopatę!
Narrator I:
Czarownica skoczyła z rozpędu, a potem przewróciła się do
tyłu. Wtedy Jaś szybko wrzucił ją do pieca.
(słychać ogromny
wybuch,
uderzenia w piec, z pieca wylatuje czarny nietoperz, okrąża las i wraz
ze smokiem ucieka ze sceny – Jaś przegania nietoperza)
Jaś:
Małgosiu, jesteśmy wolni! Wracamy do domu! Do mamy i taty!
(dzieci cieszą się,
ściskają )
Narrator I:
I tak oto w ten sposób odleciała zła czarownica i już nie
wróciła w te strony. Las był odczarowany.
Narrator II:
Rodzice odnaleźli ścieżkę i trafili do piernikowego domku. Bardzo się
ucieszyli, widząc dzieci całe i zdrowe.
(rodzice ściskają
swoje
dzieci)
Piosenka finałowa:
Tak się kończy bajka nasza ulubiona
o przygodzie małych dzieci
tak podobnych do nas
bajki stare, bajki nowe
są tak piękne, kolorowe,
kolorowe bajki, zawsze ich słuchajcie
i na scenę wyobraźni odważnie
ruszajcie
bajki stare, bajki nowe
Są tak piękne, kolorowe
Opracowała: Elżbieta Siorek